Nasz Blog, czyli artykuły o architekturze

9 kwietnia, 2014

Gertruda z Łasztowni

Stara szczecińska legenda opo­wiada o Świętej Gertrudzie, która dawno, dawno temu pasła gęsi na Łasztowni. Tam właśnie, wśród traw i krzewów, zobaczyła niebie­skawy ogień. Gdy następnego dnia poszła tam znowu, w tym samym miejscu znalazła dzbany pełne zło­ta. Bogobojna kobieta przeznaczy­ła znaleziony skarb na budowę kościoła, który kazała postawić do­kładnie w miejscu, gdzie ukazał się jej niebieski płomień. I tak sta­nął kościół św. Gertrudy – w miej­scu, w którym do dziś stoi XIX-wieczna świątynia, ściśnięta mię­dzy Trasą Zamkową, nowymi biu­rowcami i przemysłową zabudową dzisiejszej Łasztowni.

Tak wyglądał kościół Św. Gertrudy

Prawdziwa historia kościoła pod tym wezwaniem sięga końca XIII wieku. Około 1293 roku szczecińscy książęta Barnim II i Bogusław IV rozpoczęli budowę kościoła, którą w 1308 roku za­kończył książę Otto I, przyznając jednocześnie patronat nad tą parafią kapitule Najświętszej Marii Panny z ulicy Mariackiej. Nie wiedzieć czemu w posiada­nie tych praw wszedł zaraz po­tem przeor kościoła św. Jakuba. Doprowadziło to do trwających przez długie lata sporów między dwoma największymi szczeciń­skimi kościołami. Istnieją jed­nak także inne źródła, które mó­wią, że budowę kościoła rozpo­częli mnisi z zakonu karmelitów ok. 1400 roku.

Tak czy inaczej najstarszym dokumentem związanym ze świą­tynią św. Gertrudy jest list odpu­stowy z 1421 roku, w którym bi­skup kamieński przyznał odpusty dla tej fundacji. Możliwe więc, że kościół istniał już w XIII wie­ku i został przebudowany lub odnowiony po jakiejś katastro­fie przez braci z zakonu karme­litów. Początkowo nabożeństwa odbywały się tylko w przedniej części kościoła, oddzielonej od reszty ścianą. W drugiej mieścił się szpital, który był schronie­niem dla podróżujących, cho­rych i ubogich. Był też używany jako dom dla starych, bezdom­nych mieszczan.

Różne były koleje losu tej świątyni. W1565 roku, gdy pano­wała w Szczecinie dżuma, koś­ciół stał się szpitalem. Umarło tu wtedy około trzystu chorych. W sto lat później, gdy w mieście znowu wybuchła epidemia, koś­ciół ponownie służył chorym ja­ko szpital. Tym razem protesto­wali przeciwko temu mieszkań­cy gminy, pamiętający zapewne tragedię sprzed wieku.

W połowie XVII wieku kościół św. Gertrudy został przebudowany i w formie, jaką uzyskał, prze­trwał do ostatnich lat XIX stule­cia. Rozebrano wówczas ścianę oddzielającą część sakralną od szpitala uzyskując większą prze­strzeń. We wnętrzu pojawiło się założenie łukowe, z trzech okrągłych kolumn, podtrzymu­jących płaski, drewniany strop. Przy ścianach dodatkowo umieszczono dwa pilastry uzu­pełniające konstrukcję. Podpo­ry posiadały głowice skompono­wane w formie kompozytowego, romańskiego kapitela. Oprócz nich we wnętrzu kościoła na uwagę zasługiwała stara chrzcielnica z wapienia.

Ówczesne źródła podają, że ze­wnętrznie kościół nie zasługiwał na specjalną uwagę. Pomimo te­go znalazł się w 1860 roku na ob­razie Gustawa Franka, przedsta­wiającym najpiękniejsze miejsca Szczecina i okolic.
W okresie panowania w Szczecinie Francuzów, stara świątynia zamieniona została na wielką oborę, w której umiesz­czono bydło przeznaczone na rzeź. Nie pozostało to bez wpły­wu na stan techniczny budowli, której konstrukcja była w dużej mierze ryglowa. Tak więc, gdy później kościół powrócił do fun­kcji liturgicznych, jego stan po­zostawiał wiele do życzenia. Podczas Świąt Wielkanocnych 1887 roku świątynia, decyzją władz policji budowlanej, została zamknięta. Decyzję o jej remon­cie bądź rozbiórce pozostawio­no miastu. Koniec końców w 1894 roku stary kościół został ro­zebrany a istniejące jeszcze war­tościowe wyposażenie przekaza­ne zostało do muzeum. Wkrótce potem rozpoczęto budowę no­wego kościoła na miejscu po­przedniego. Nowa świątynia zaprojektowa­na została przez Meyera – miej­skiego radcę budowlanego. Obiekt przewidziany został na 700­- 800 miejsc, nadano mu formę hi­storyzującą i nawiązującą do nie­mieckiego, północnego gotyku.
Nowy kościół założony został na planie czworoboku o wymia­rach 35,7 na 22,3 m. Wyposażono go w efektownie zwieńczoną, krytą miedzianą iglicą wieżę o wysokości 64 m. Budowa kościo­ła trwała dwa lata. W tym czasie wierni uczęszczali na nabożeń­stwa do kościoła św. Jana. Świą­tynia ukończona została w 1897 roku.

II wojna światowa nie zrujno­wała kościoła. Lekkie zniszcze­nia zostały usunięte w latach 50. Wtedy postawiono także budy­nek nowej plebanii, który z cza­sem oswoił się z architekturą świątyni.
Dzisiaj trochę zapomniany kościół św. Gertrudy, obecnie świątynia ewangelicka pod wez­waniem św. Trójcy, stanowi ma­leńką wysepkę w przemysłowym krajobrazie Łasztowni, na któ­rej zachowała się jeszcze odro­bina XIX wieku.

Leszek HERMAN
08-12-1994
Przy pisaniu tekstu korzystałem z pomocy i materiałów zgromadzo­nych w Regionalnym Ośrodku Studiów i Ochrony Środowiska Kulturowego w Szczecinie.



Marcin Herman

About Marcin Herman

  •